"New style of thinking", czyli dlaczego zdecydowaliśmy się na rebranding

  • "New style of thinking", czyli dlaczego zdecydowaliśmy się na rebranding

Rozpoczęliśmy rebranding, który przebiegał będzie stopniowo i potrwa kilkanaście miesięcy. Zmiany dotyczą na razie rynku polskiego, ale z czasem obejmą także inne kraje. Dlaczego zdecydowaliśmy się na ten ruch, co się zmieni, a co zostanie po staremu?
quote
Nowy Styl oznacza nowatorskie myślenie, codziennie, na okrągło. Ta nazwa nas zdefiniowała i idealnie opisuje, jacy jesteśmy.
Adam Krzanowski
Prezes Nowego Stylu
Dzięki globalnej marce będziemy silniejsi

Jako Nowy Styl w ostatnich latach z producenta krzeseł staliśmy się ekspertem w urządzaniu przestrzeni biurowych oraz miejsc użyteczności publicznej. Ciągle się rozwijamy i chcemy, żeby droga, którą przeszliśmy, znalazła odzwierciedlenie w naszej strategii i komunikacji. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na rebranding. Zmiany mają na celu pokazanie naszych mocnych stron i podkreślenie naszego charakteru, bez których nie osiągnęlibyśmy czołowej pozycji w Europie – Adam Krzanowski, prezes i współzałożyciel Nowego Stylu, wyjaśnia powody decyzji o rebrandingu.

Potrzeba budowania globalnej marki to wyraźny kierunek rozwoju nie tylko naszej, ale wszystkich branży, bo wspólny szyld daje o wiele większe możliwości wzrostu. Szczególnie widać to w staraniach o największe kontrakty. - Jeśli startujemy w przetargu na aranżację biur korporacji mającej swoje siedziby w wielu krajach, powinniśmy występować w nim jako jedna firma. Nie możemy być spółką A dla biura w Szwajcarii, kimś innym w Niemczech i Holandii, a jeszcze kimś innym we Francji, Wielkiej Brytanii, czy w Polsce. Dlatego musimy konsekwentnie budować i umacniać globalnie rozpoznawalną markę – przekonuje Rafał Chwast, Dyrektor Finansowy oraz Wiceprezes Nowego Stylu.
Robimy porządek w ofercie

Uporządkowanie portfolio oraz uspójnienie customer experience to dwa kolejne argumenty przemawiające za potrzebą rebrandingu. Klienci mają wiele punktów styku z naszą ofertą, począwszy od strony internetowej, mediów społecznościowych i reklam emitowanych online, poprzez targi, showroomy, kontakt z przedstawicielami, wydrukowane materiały marketingowe i handlowe, aż po gotowe produkty. Jak podkreśla Rafał Chwast, obecnie mogą czuć się zdezorientowani, bo nie mają pewności, czy współpracują z jedną i tą samą organizacją. Identyczne produkty występują przecież w katalogach kilku marek, mają różne wszywki i oznaczenia, a czasami nawet zupełnie inną nazwę.
quote
Konieczna jest integracja materiałów i komunikatów wysyłanych przez nasze spółki, tak aby „customer journey” było jak najbardziej spójne, a tym samym przyjazne dla klienta.
Rafał Chwast
Wiceprezes i Dyrektor Finansowy Nowego Stylu

Wzmacniamy efekt synergii

Roman Przybylski, Dyrektor Handlowy i Członek Zarządu Nowego Stylu, od dawna podkreśla znaczenie efektu synergii w naszej firmie. Wiedza oraz zasoby spółek działających w różnych krajach i sektorach wzajemnie się uzupełniają, napędzając rozwój organizacji. Jest przekonany, że wspólny szyld pozwoli w jeszcze większym stopniu korzystać z tego zjawiska. - Rezultat naszych akwizycji nigdy nie jest zwykłą sumą. To są dwie spółki plus szanse wzrostu każdej z nich. Świetnym przykładem jest Rohde & Grahl, który po dołączeniu do nas urósł dwukrotnie. To jakbyśmy zyskali trzecią spółkę. Rebranding na poziomie globalnym daje nam dodatkowe szanse, bo do wspólnych umiejętności, technologii i koszyka klientów, dołożymy jeszcze międzynarodową rozpoznawalność i komunikację.

Jeszcze bardziej się integrujemy

Zmiany będą także okazją do jeszcze lepszej integracji pracowników wewnątrz organizacji. - Mamy spółki i oddziały w kilkunastu krajach. Do tej pory łączyła nas wprawdzie Grupa Nowy Styl, jednak to nie było rozwiązanie, które dawałoby silne poczucie jedności – przyznaje dyrektor Przybylski.

 
quote
Stawiając na Nowy Styl jako globalną markę, mamy sztandar, który należy do nas wszystkich i który wspólnie tworzymy.
Roman Przybylski
Członek Zarządu i Dyrektor Handlowy Nowego Stylu
Stawiamy na autentyczność i wspólne wartości
 
Wybór Nowego Stylu jako nazwy dla wiodącej marki oznacza powrót do korzeni firmy. Tak bowiem nazywała się spółka założona w 1992 roku przez braci Adama i Jerzego Krzanowskich. - Autentyczność ma dzisiaj nieocenioną wartość – mówi Adam Krzanowski. - Oczywiście mogliśmy stworzyć całkowicie nowy szyld, pod którym staralibyśmy się budować globalną renomę, lub zmienić oryginalną, polskobrzmiącą nazwę firmy na jej międzynarodową wersję, ale to po pierwsze byłoby sztuczne, a po drugie oznaczałoby nadszarpnięcie, a może nawet przekreślenie naszej tożsamości.

Nowy Styl to jednocześnie synonim określonych wartości, które wyznawali jego założyciele, a następnie przeszczepili do organizacji. Jeśli dana spółka dołączyła do firmy braci Krzanowskich, oznacza to, że opierała swoją działalność na podobnych fundamentach. Miała także własną kulturę organizacyjną i historię, którą Zarząd Nowego Stylu niezmiennie darzy ogromnym szacunkiem. To się w żadnym wypadku nie zmieni.

Rozwijamy się dynamiczniej niż inni


A czy dotychczasowa, niespełna trzydziestoletnia historia Nowego Stylu, to fundament wystarczająco solidny, aby budować na nim globalną markę?

- Zdecydowanie tak – Rafał Chwast nie ma cienia wątpliwości. - Długa historia to oczywiście wspaniały kapitał. Niemniej jednak, patrząc na dynamikę rozwoju dzisiejszego świata, skok cywilizacyjny, który dokonał się w ostatnich kilku czy kilkunastu latach, jest porównywalny ze zmianami, które dawniej rozciągały się w znacznie dłuższym czasie. To, że zaczęliśmy działalność właśnie wtedy, gdy rozpoczynał się największy w dziejach boom technologiczny, pozwoliło nam w ćwierć wieku przejść drogę, której pokonanie zajęło innym firmom sto, a nawet więcej lat – od producenta krzeseł, poprzez globalnego dostawcę mebli, aż po eksperta w kompleksowym urządzaniu przestrzeni.


Jesteśmy wystarczająco dojrzałą firmą


Dla Adama Krzanowskiego stosunkowo młody wiek firmy to jej zaleta. Zdaje sobie przy tym sprawę z tego, że na części rynków do Nowego Stylu przylgnęła łatka producenta ekonomicznych krzeseł, które dominowały w jego ofercie w początkowych latach działalności. - Wytwarzaliśmy i nadal wytwarzamy takie krzesła, absolutnie nie będziemy się tego wypierać – zgadza się. - Jednakże – podkreśla – Nowy Styl, który właśnie otrzymał nowe logo i wokół którego chcemy budować silną, globalną markę, to już nie tylko ekonomiczna oferta. W naszym portfolio dominują nowoczesne rozwiązania dla biur oraz wielu innych sektorów, m.in. stadionów, terminali pasażerskich, hoteli czy instytucji opieki zdrowotnej. To doskonałe jakościowo produkty zaprojektowane przez znakomitych designerów. Patrzenie na nas wciąż przez pryzmat budżetowych krzeseł jest bardzo krzywdzące. Między innymi po to właśnie zdecydowaliśmy się na rebranding, który ma nam pomóc w zerwaniu z tym skojarzeniem.

Myślimy innowacyjnie, w „nowym stylu”
 
Śledząc dokładniej etapy rozwoju firmy, jedna rzecz od razu rzuca się w oczy: historia Nowego Stylu napisana została decyzjami, które z powodzeniem można by określić mianem innowacyjnych.

W 1992 roku w Polsce nikt nie myślał o produkcji krzeseł na metalowej ramie. To właśnie bracia Krzanowscy spopularyzowali najpierw je, a następnie biurowe krzesła obrotowe. Szybko uruchomili także własną produkcję ram oraz innych komponentów, choć nadal, jak większość przedsiębiorców, mogli je importować. Wybierając się na targi Orgatec, całkowicie zmienili optykę zagranicznego handlu, bo w połowie lat 90. większość przedsiębiorców nadal zapatrzona była na Wschód. Spółki joint-venture, a następnie akwizycje, okazały się kluczem do zdobycia udziałów na rynkach zagranicznych. Synergia, wprowadzenie we wszystkich zakładach tych samych standardów produkcji opartych na lean management, wytwarzanie komponentów we własnych, europejskich fabrykach, logistyka, systemy teleinformatyczne ułatwiające współpracę międzynarodowych zespołów, a obecnie segmentacja czy prace nad customer experience – przykłady mnożą się same.

- Jesteśmy „naznaczeni” naszą nazwą – uśmiecha się Adam Krzanowski. - Gdy na początku działalności wybraliśmy dla firmy nazwę Nowy Styl, wraz z Jerzym wierzyliśmy, że zaproponujemy klientom coś, czego do tej pory nikt im jeszcze nie zaoferował. To nas zdefiniowało. Od tamtej pory nieustannie myślimy, jakie nieznane drzwi możemy jeszcze otworzyć i czego jeszcze spróbować. Nowy Styl to inaczej nowatorskie myślenie, codziennie, na okrągło. Gdybyśmy chcieli wytłumaczyć naszą nazwę komuś za granicą, powiedzielibyśmy, że oznacza ona nowy styl myślenia, „New style of thinking”. Ta nazwa idealnie nas opisuje.